Już odliczam: RAZ, DWA, TRZY …
Liczebniku, na scenę wchodzisz ty.

Nie ma sprawy, dobrze znam kwestie.
PÓŁ, PIERWSZY, SIEDMIORO a nawet DWIEŚCIE.

Teraz reflektory na zaimek!
Bo tak brzmi oryginalne TWOJE imię?

Mistrzem kamuflażu jestem,
JAKOŚ, KTÓRY, MY, GDZIEŚCIE?

Teraz pora na niesamodzielnych!
Zawsze potrzebnych- luty czy październik.

UFF, ACH, MIAU, BĘC, HEJ, HOLA!
Tak rozpisana moja – wykrzyknika – rola.

Ja – partykuła – modyfikuję:
NIECH, NIE, BY, -Ż, -ŻE – gdzie trzeba serwuję.

Mnie to chyba najbardziej nad/używają
LUB, ORAZ, WIĘC, PONIEWAŻ – I spójnikiem nazywają.

A mnie z zaimkiem! mylą! bo podobne? mam imię!
PRZY, PRZED, W, Z, DO, DLA, PRZED, PO i … co?

Raz, dwa, trzy!
VIIb – wchodzicie wy.

VIIb i U.S.