Dzisiaj minął kolejny dzień naszej wycieczki. Zakończyliśmy z przytupem, bo ostatnim punktem programu był pobyt w “Energylandii”. Przez 7 godzin bawiliśmy się na zjeżdżalniach, karuzelach i rollercoasterach, ale hit stanowił oczywiście Hyperion – konstrukcja, budząca najwięcej emocji, na której widok ciarki przechodzą po plecach, a co dopiero, gdy się na niej jest!!! Z żalem opuszczamy to miejsce, ale też z nadzieją na rychły powrót.